Jeden człowiek, jedna maszyna
Wywiad z Nikolayem Zakharikovem, operatorem w Jarosławiu
Kiedy przyłączyłeś się do Astron?
Wkrótce po mojej służbie wojskowej, 1 lipca 2010 r. Był to dzień oficjalnej ceremonii otwarcia zakładu w Jarosławiu.
Z jaką maszyną zaczynałeś?
Była to maszyna do walcowania gwintów produkująca pręty stężeniowe. Później opanowałem umiejętność posługiwania się każdą maszynę w warsztacie SEF, w tym linią LPZ, giętarką Tandem, prasami do wiercenia i wybijania otworów itp.
Co zmieniło się w ciągu ostatnich lat?
Cóż, zaszło wiele zmian, ale proces przebiegał sprawnie, więc teraz trudno jest zapamiętać cokolwiek konkretnego. W przeszłości Astron eksperymentował z budynkami tworzonymi tylko z profili zimnogiętych, więc wyprodukowaliśmy wiele niestandardowych części, teraz skupiamy się na klasycznym systemie Astron i rzadko produkujemy części niestandardowe.
Kilka lat temu uruchomiono Menedżera Produkcji, który pomógł zorganizować wszystkie procesy i zminimalizować pracę papierową. Ponadto podoba mi się sposób, w jaki zmieniła się moja przestrzeń robocza dzięki 5S. Jeśli chodzi o ciągłe doskonalenie, w pobliżu maszyny znajdują się bariery bezpieczeństwa, które chronią nas przed możliwymi obrażeniami.
Dlaczego lubisz pracować w Astron?
Uwielbiam kreatywną część mojej pracy. To nie tylko praca mechaniczna - muszę użyć głowy, aby dokonać ustawień programu, przeanalizować rysunki i zaplanować swój proces roboczy aby był on efektywny. Praca z prasą do gięcia Tandem wymaga również koncentracji i pewnego rodzaju myślenia przestrzennego; jest to praca zespołowa, więc powinna być dobrze skoordynowana.
Cofnij